Autor |
Wiadomość |
justyna19 |
Wysłany: Wto 19:36, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
i ja jestem podobnego zdania!tworzymy teraz jedną wspólna grupę nie ma już tych mniejszych lepszych!więc tak jak Iwonka napisała bierzmy się do roboty o czas naprawdę ucieka!Kserówki chyba każdy dostał więc weźmy się za coś bardziej konkretniejszego niż rozpisywanie kto lepszy kto gorszy |
|
|
Iwona Kurowska |
Wysłany: Wto 18:25, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
A teraz do roboty dziewczynay. Bierzemy się za Tipmin, andra i te inne ciekawe przedmioty , bo czas szybko ucieka. Nie wiadomo kiedy tydzień minął, a drugi już ucieka, a roboty trochę jest. I tym miłym akcentem mam nadzieję zakończyć ten temat, ponieważ wszystko zostało wyjaśnione i wiemy na czym nam najbardziej zależy. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 17:27, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
Brawo koleżanki za miłe epiteciki wobec siebie. Ja jako jedna ze starszych waszych koleżanek nie mogę już tego czytać ,co wy tu wypisujecie, myślę,że chyba żadna z was jeszcze w swoim życiu dobrze po dupie nie dostała. To co tutaj jest rozdrabniane na milion kawałków wynika chyba z tego,że macie za dużo wolnego czasu,więc proponuję zająć się czymś co przyniesie wam korzyść.
Aha jeszcze jedno,to wytykanie palcami,że grupa taka a taka to była,jest,będzie super to jest już Żenujące.
Justyna Wąsik |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 14:48, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
powiem tak..
pani julka88 i remond... hahaha to jakieś nieporozumienie...
do przedskzola panienki!!!! |
|
|
gość2 |
Wysłany: Wto 13:49, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
no no dziewczyny pojechałyście ostro, czytam pełna podziwu co to za teleturniej? kto komu bardziej dosra? niezłe, niezłe. Najwidoczniej ta głośna, broniąca się swoją młodością, mamusią i innymi durnotami grupa NIE MA POJĘCIA co to jest szacunek dla innych, starszych- i nie mam tu na myśli tylko wykładowców, choć to głównie ze względu na nich gadający powinni się zamnkąć, jak również NIE WIE CO TO JEST KULTURA OSOBISTA bo tego im najwyraźniej brakuje. wstydzić się powinni, ta grupa nadaje się do przedszkola a nie na studia!!! takie jest moje zdanie, ciekawe co powie mamusia studentki, jak razem poczytają moją wypowiedź. |
|
|
magdusia7722 |
Wysłany: Wto 12:19, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
Kto jest zazdrosny?? nie rozumiem? Domi ma 100% racje i ja ją popieram. Musimy jakoś przetrwać te 1,5 roku i lepiej było by jakby te zajęcia przebiegały w milszej atmosferze tak jak to było w naszej 1 grupie. Było dobrze bo było śmiesznie, każdy ze sobą rozmawiał i sobie pomagał/ I to między innymi dzięki Domi, dzięki Ani Sawickiej i Beacie Pielech, dzięki Magdzie Molis, Kasi Błażewskiej i wielu jeszcze innym. nasza grupa była ambitna a przy tym również osoby z niej były przyjaźnie do siebie nastawione- Pracowliśmy nad tym wszyscy żeby tak było. Nigdy nie było sytuacji żeby trzeba było kogoś uciszać a broń Boże sie z kimś kłucić. Więc sie nie kłućmy bo ten temat był poruszony dla dobra naszej grupy PO. Jak już wspomniałam w grupie 1 też było dużo śmiechu i rozmów a mimo to nikt nie musiał nas uciszać bo każdy z nas miał swój umiar i wiedział jak należy sie zachować na zajęciach. i jeśli jak ktoś tam pisał że "chce sprawdzić swoją wiedzę na kolokwiach" to proszę bardzo.... Po to własnie bedzie ta lista. Jeśli chceci pisać kolokwia ze wszystkiego i sprawdzać swoją wiedze to rozmawiajcie dalej. Ja chce studiować w miłej atmosferze a przy tym tak żeby było lekko i przyjemnie. więc mamy nadzieję że to jakoś przemyślicie i zrobimy cos z tym wspólnie. Moja propozycja jest taka aby porozmawiać o tym na jakimś okienku albo długiej przerwie skoro uważacie, że nie mamy odwagi o tym rozmawiać prosto w oczy. Ale zgrania i tego aby nasza grupa była lubiana musimy się dorobić wspólnie i patrzeć na dobro innych w naszej grupie a nie tylko na siebie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 23:21, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ona jest zazdrosna bo nikt nie chce z nią rozmawiać. |
|
|
Dominika |
Wysłany: Pon 3:58, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
*Obserwuję od czasu do czasu wpisy i nie mogę wyjść z podziwu;)
*Przypominam, że w swoich 2 postach nikogo nie obraziłam a jedynie napisałam o oburzeniu związanym z zaistniałą sytuacją, krytykując przy okazji ZACHOWANIE a nie osoby czy grupy! Na drugi raz proszę dokładnie czytać, co ktoś pisze.
*Nie wiem czy dochodząc do końca wpisu uda mi się zachować zimną krew i nie plunąć przysłowiowym jadem-bo jedna panna podniosła mi ciśnienie i ku zaskoczeniu nie była to do końca Martyna-ale do tego zaraz dojdę,
*Swój 1 wpis przed umieszczeniem, na stronce przemyślałam i wg mnie była to
najlepsza forma dotarcia do wszystkich (a na marginesie-słowa pisane to też forma komunikowania)
Czy Wy myślicie, że ktoś, komu jeszcze trochę i stuknie 40-będzie na przerwie latać za osobami, które swoim zachowaniem szkodzą grupie i odstawiać „dialog”- o którym tu piszecie..???..nie podejmuję akcji, które moim zdaniem są bez sensu a te parę wolnych
chwil przerwy wolę spędzić w inny sposób.
*Właśnie tu na naszym forum przekonałam się, że nie tylko „starej dupie”, (bo i takie określenia słyszałam na swój temat) przeszkadza gówniarska atmosfera na zajęciach. A osobą która podniosła mi ciśnienie to <juleczka 88> cyt.:[...ale co jak co LISTA, którą tu ktoś zaproponował rozbawiła mnie ,ale także moją mamę, która przez całe życie kiedy była pedagogiem nie spotkała się z takim czymś] No wpis rozkoszny tylko zastanawiam się ile lat ma jego autor i czy to są słowa dorosłej kobiety???A moja mamusia< juleczko88..> jest psychologiem...i co z tego? To, kim jest czyja matka myślę, że nikogo tu nie interesuje. Ty na prawdę czytasz z mamusią posty? Jakie to słodkie. Poza tym moja mama nawet nie wie, że takie forum mamy-ja jej takimi pierdołami głowy nie zawracam, również rodzice nie płacą za mnie czesnego, a może szkoda –pewnie nie musząc tyrać dołączyłabym do grona wyluzowanych babeczek- a tak to pozostaje mi „siedzenie w 1 ławce z posępną miną” i padanie na dziób ze zmęczenia.
*kolejny post- <juleczka 88>cyt.:[Tak, zróbcie listę gadających, napiszcie list błagalny do dziekanatu i jeszcze niech, która w tygodniu tam zadzwoni, co by im się nie zapodział!]
Czy Ciebie nie za bardzo poniosła fantazja?
Czy ktoś prosił Cię o rady?
A mamusia,(która oczywiście jest pedagogiem)-nie nauczyła Cię szacunku do osób starszych?
Takie rady to dawaj komuś, kto ma lat, 12 ale nie kieruj ich do mnie, bo sobie tego nie życzę!
*Również nie rozumiem roszczeń dotyczących dzielenia się notatkami –już nie chce mi się cytować.. ale takie żale pojawiły się u <juleczki88> i u Martyny.
To jest każdego dobra wola czy się z kimś podzieli czy nie. Nie ma nawet takiego zapisu w prawach i obowiązkach studenta. Osobiście wiele razy pomagałam dzieląc się ściągami, umieszczając materiały na stronce (patrz-historia) a także widzę, że już zapomnieliście, jakie to 2 osoby zrobiły, przekręt i w obecności wykładowcy......i skorzystał na tym cały rok:)
I oświadczam, że na tym zakończyłam swoją pomoc-teraz będę egoistką- jak na kujona przystało
Nie mam nic więcej poza tym, co zanotuję na zajęciach i staram się jak najwięcej zapamiętać, bo będąc pracującą samotną matką nie mam czasu na naukę....a swoją drogą wolę się uczyć kolejności umieszczonych materiałów na ściądze jak rzeczy, które w moim odczuciu nie dadzą się wdrożyć w życie.
*PIERWSZA ŁAWKA: na studiach to raczej wątpię, że ktoś jest kujonem(no chyba, że nauka sprawia komuś przyjemność i ma na to czas)Ja osobiście stosuję zasadę "minimum wkładu i maksimum zysków" To się drogie panie SPRYT nazywa a jak jeszcze potrafi się go połączyć z odrobiną pokory to wiele można osiągnąć.
Tak Was razi, to, że ktoś z przodu siedzi...ale czy te osoby robią krzywdę grupie? Wręcz przeciwnie, bo aktywność tych osób wpływa na obraz całej grupy i często ratuje tyłki osobom, które mają wiele do powiedzenie.. tylko szkoda, że nie w temacie.
*Widzę, że mój post rozpętał burzę a nawet tornado. Mamy przegląd różnego podejścia do problemu. Szczerze- to nie wiem czy uda się jakoś uciszyć grupę, bo widzę po soczystych postach, że może to być trudne.
*Ja też pamiętam z zajęć z dr Zajączkowską ...że słów wypowiedzianych nie da się cofnąć....trafne określenie tyle, że ja nie żałuję, że ten temat poruszyłam publicznie, poza tym indywidualnie ciężko byłoby do wszystkich dotrzeć i nie świadczy to o braku odwagi jak mi tu zarzucono. Dzięki tej formie dowiedziałam się, że nie jestem sama i że więcej osób nie życzy sobie "srania we własne gniazdo". Pani Zajączkowska również mówiła o szumach... Dla przypomnienia szumy zakłócają zarówno przekaz jak i odbiór. Więc nie SZUMCIE na zajęciach
*Ps: Niesamowitą popularnością cieszy się ten temat.(555 wyświetleń)tyle to nas nawet w połączeni z dziennymi chyba nie ma. |
|
|
juleczka88 |
Wysłany: Sob 17:30, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
Pani Juleczka niestety nie ma luk w pamięci, tylko najzwyczajniej w świecie nie napisałam nic na grupę drugą - PS znaczy, bo znam większość tych ludzi i bardzo ich lubię. Wymyśliłyście sobie coś i w to brniecie. To jest ŚMIESZNE. W mojej jakiejśtam z kiedyś wypowiedzi nie było nic kąśliwego na drugą grupę, a tym urażonym tylko współczuję. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 15:33, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
Magda_m
dziękujemy za wsparcie |
|
|
magda_m |
Wysłany: Sob 11:51, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
Droga "redmoonlight" (hmmm... swoją drogą szkoda, że nie wiem do kogo WPROST mówić, bo ten nick nic mi konkretnego nie mówi). W pewnym sensie, nie jest to już moja sprawa, nie jestem w grupie PO, ale już nieraz spotkałam się z różnego rodzaju kąśliwymi określeniami w kierunku grupy pierwszej, a i teraz - grupy PS. Szkoda, że ciężko ci zrozumieć, że to, co zawieram w cudzysłowie, nie jest efektem "obdarzania 'przez się'". Równie dobrze mogę wspomnieć pierwsze nasze zjazdy na tych studiach, kiedy to właśnie stwierdzono, że "grupa 1 to wieśniary". Żenujące jest to, i jak widać - jeszcze do tej pory Panią Juleczkę coś uwiera z tego tytułu i musiała się skromnie uzewnętrznić. A jak Pani Juleczka ma problem z pamięcią - to już jej problem. Szkoda że tak niewiele od siebie dała kiedykolwiek na tym forum (co bardzo łatwo można sprawdzić), a w tej sytuacji potrafi tylko wyjawić swoje masochistyczne tendencje do "dobijania siebie".
Co do kwestii studiowania. Cieszę się, że Panie emanują luzem, wigorem i radością życia. Tak właśnie być powinno. Smutne jest jednak to, że nie potrafią dostosować swoich zachowań do zaistniałych sytuacji. Nie są to moje pierwsze studia, nawet studiując dziennie, będąc w wieku świeżo pomaturalnym, nigdy nie miałam do czynienia z taką butą, arogancja i bezczelnością. W naszej byłej grupie też były młode, przebojowe dziewczyny, które jednak zachowywały się wyjątkowo dojrzale w sytuacjach, które tego wymagały.
Wydaje mi się, że nie do końca rozumiesz określenia "empatia". Chyba nie dociera do ciebie fakt, że sporo osób studiujących zaocznie, to ludzie ciężko pracujący, utrzymujący rodziny, mający z pewnością więcej doświadczeń życiowych, obowiązków i spraw z którymi trzeba się uporać niż którakolwiek "wesoła Pani". Ci ludzie płacą ciężkie pieniądze za STUDIA, a nie słuchanie dyskusji i chichotów w ostatniej ławce. A na wykazywanie się humorem, dowcipem i zabawą jest inna pora i czas. I ocenianie osób podpierając się takimi argumentami jest wyjątkowo płytkie i niepoważne.
Ogólnie rzecz biorąc empatią nie jest zachowywanie się, jakby się było pępkiem świata, nie licząc się z czyimś wysiłkiem i pracą (czy to studenta, czy to wykładowcy), tylko dlatego, że "JA" mam ochotę na "zabawę" w trakcie zajęć. Są osoby, które wolą zrobić swoje w trakcie ćwiczeń, niż dokładać sobie podwójnej pracy, na którą nie zawsze - z racji wielu obowiązków - mają czas w domu. I każdy płacąc 2 tysiaki ma do tego prawo.
Ile razy już słyszałam i czytałam narzekania na temat tej szkoły - odnośnie poziomu nauczania, traktowania studentów itp. - ten poziom i rodzaj współpracy z wykładowcami nierzadko wyznaczają sami studenci.
Co do postępów w nauce - to gratuluję Ci stypendium - mimo wszystko Chociaż ja ostatni raz chwaliłam się babci swoją średnią będąc w podstawówce - nigdy nie miałam potrzeby podbijania poczucia własnej wartości podpierając się publicznie takim argumentem Nie wiem, czy się nad tym zastanawiałaś kiedykolwiek - ale wiedzę - w ostatecznym rozrachunku - nie sprawdza się kołem czy egzaminem, tylko w praktyce.
Uważam, że dziewczyny mają prawo poruszyć ten problem i nie dziwię się, że chwytają się każdej możliwości, żeby go ukrócić. W końcu walczą nie tylko o własną korzyść ,ale całej grupy. Każdy ma swój sposób studiowania - szkoda tylko, że tak wiele jest osób, które nie wyglądają poza czubek własnego nosa.
I tak na koniec - żeby nie było - zgadzam się z redmoonlight, jeśli chodzi o "gwiazdorską" działalność - ale to już temat do innej dyskusji. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 0:27, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
posmiali my sie, pozartowali my, heh |
|
|
weronikadabrowicz |
Wysłany: Sob 0:09, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
aaa i jeszcze jedno!!!
cytat pani inteligentnej redmoonlight
nie wiem czy bardziej jest to żałosne,czy śmieszne. Najbardziej bawi mnie cynizm infantylnych gwiazd, które absencję na 70% zajęć skutecznie łatają lewymi zwolnieniami,a później umoralniają innych, doprawdy odważne podejście Wink Możecie wylewać na tym forum swoje żale, pretensje, a nawet domowe fekalia jeśli macie ochotę, ja wiem jedno : mam swoje życie, plany, umiem dążyć do obranych celów, a wiedzę mogę zdobywać gdziekolwiek i w każdych warunkach, bo CHCĘ.
P.s. Średnią gwarantującą mi stypendium zdobyłam o dziwo z ostatniej ławki.
jakim prawem kogoś osadzasz nie znając powodów jego absencji__
nie wolno rzucać takich oskarżeń bezprawnie, już nie będziesz ˛˛gwiazda ˛˛ tylnej ławki!!! a także nie jesteś już anonimowa!!!!
ja ci to gwarantuje
!!!!!!!!! |
|
|
weronikadabrowicz |
Wysłany: Sob 0:06, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
do panie redmoonlight
cytuje Twoje jakież to inteligentne stwierdzenie...skoro już bawimy sie w uszczypliwości i cytowanie czyiś wypowiedzi!!!
''''''To min. luz, dobry humor, empatia, szczerość, radość z życia i wiara w przyszłość.''''''
hmm piszesz o minutach??
aa Ty w ogóle wiesz dziewczynko czym jest empatia??
nie wydaje mnie się!!!
Empatia (gr. empátheia "cierpienie") – w psychologii zdolność odczuwania stanów psychicznych innych istot (empatia emocjonalna), umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość (empatia poznawcza).
Komponent poznawczy empatii, ale bez emocjonalnego, jest istotą decentracji.[1]
Osoba nie posiadająca tej umiejętności jest "ślepa" emocjonalnie i nie potrafi ocenić ani dostrzec stanów emocjonalnych innych osób. Silna empatia objawia się między innymi uczuciem bólu wtedy, gdy przyglądamy się cierpieniu innej osoby, zdolnością współodczuwania i wczuwania się w perspektywę widzenia świata innych ludzi.
Psychologowie zastanawiali się skąd bierze się uczucie empatii i dlaczego niektórzy ludzie są go pozbawieni. Empatia jest jednym z najsilniejszych hamulców zachowań agresywnych, więc jest to także pytanie istotne z punktu widzenia inżynierii społecznej.
hmmm zastanów się co piszesz...
ty masz stypendium??
chyba nie za wiedzę a za lizanie dupy!!!! |
|
|
weronikadabrowicz |
Wysłany: Pią 23:55, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
do przemądrzałej i zarozumiałej redmoonlight !!!
nienawidze takich osób jak Ty!!!!
jesteś paskudą egoistką...swoje wyśmiewania wsadź sobie w ...
nie interesuje mnie to co sobie tam gadasz i co wypisujesz- ani mnie ani moich koleżanek!!!
tylko winny sie tłumaczy!!!! pani redmoonlight !!! nawet nie masz odwagi sie podpisac pod tym co napisałaś....
najlepiej jest żerować na czyjejś pracy i śmiać sie z tego jak ktoś mówi czy jakich metafor czy parafraz używa...
a to że słowa zabraknie czy też ktoś stosuje cytaty to nie moja wina, że Ty w tym ptasim móżdżku nie potrafisz tego zrozumieć..
tyle co mam Ci do powiedzenia!!! |
|
|